2008B - Dobry początek i historyczne 3 punkty!

2008B - Dobry początek i historyczne 3 punkty!

Na taki mecz czekaliśmy od dawna.

Do Milanówka w ramach rozgrywek ligowych w końcu przyjechał rywal będący w naszym zasięgu. Drużyna Naprzodu Brwinów z nowym trenerem aczkolwiek nam dobrze znanym – Wojtkiem Burzyńskim. Po niezbyt udanych sparingach dzisiaj „po cichu” liczyliśmy na coś więcej. Początek meczu to lepsza gra zawodników Naprzodu. Częściej byli przy piłce spychając nas do obrony, a gdyby skuteczność pod bramką była lepsza to szybko powinni objąć prowadzenie. Tak się jednak nie stało, a o tym jaki futbol jest przewrotny świadczy wyprowadzona przez nas kontra i fakt, że pierwszy celny strzał na bramkę daję nam prowadzenie. Akcję skutecznie zakończył Kamil Karlicki i na przerwę schodzimy przy stanie 1:0. Druga kwarta była lepsza w naszym wykonaniu aczkolwiek zakończona utratą bramki. Mecz się wyrównał. Milan zaczął odważniej atakować. Akcję napędzają Maksymilian Skalski i Jakub Lipiński bokami, a w środku pomaga Kacper Tchórznicki. Sytuacji bramkowych mamy dużo, lecz nic nie chce wpaść. Do momentu wejścia na boisko Mateusza Bonieckiego wynik nadal jest remisowy. 30 sekund…aż tyle potrzebował „Bonio” aby wyprowadzić Milan na prowadzenie. Ledwo wszedł na plac, a już cieszył się ze strzelonej bramki! Prawdziwe „Wejście Bonia”! Chwilę potem strzałem z dystansu kolejną bramkę dokłada Kacper Tchórznicki. W momencie kiedy już „wygraliśmy” ten mecz wkrada się rozkojarzenie i ambitna drużyna Naprzodu doprowadza do remisu! Takiej dramaturgii trudno było sobie wyobrazić! 3:3 to wynik po trzech kwartach! Mimo 3 straconych bramek na pochwały zasługują zawodnicy defensywni. Nieźle zagrał Krzysztof Danisz…bardzo dobrą zmianę dał Michał Tucharz, a profesorem defensywy tego dnia był Marcin „Pazdan” Kwiatkowski. Ostatnia kwarta mimo otwartej gry zakończyła się naszym sukcesem. Głównie dzięki górnym piłkom (Kacper znów z dystansu, Kuba po akcjach indywidualnych…no i Maks Skalski z rzutu wolnego w samo okno!) ostatecznie wygrywamy to spotkanie 7:4. Warto odnotować postawę naszego bramkarza Frania Siennickiego…mimo kilku potknięć na pewno jego gra mogła się podobać…oprócz obrony trudnych piłek odważnie wychodził na przedpole skutecznie kończąc ataki gości. Ligowy debiut w drużynie Milanu zaliczył Staś Bulanda, który trudny do zatrzymania powodował niemałe zamieszanie w szeregach rywala. Na pochwałę zasługują także pozostali zawodnicy w trudnych momentach pomagający drużynie: Weronika Tucharz, Łukasz Kwiecień, Iwo Bielecki i Luka Eckhoff. Brawa dla całej drużyny i oby tak dalej! Zdecydowanie bardziej wolę wasze uśmiechnięte buzie po zwycięstwie niż spuszczone głowy po klęsce.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości